DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Raport z trasy Europa - Azja. Dzień #30. Zimnej wody nie uświadczysz

– To prawdziwy kosmos – mówi Kamil Sierański o temperaturze dochodzącej w słońcu do 60 stopni Celsjusza. – Znalazłem jakiś wąż ogrodowy. Myślałem, że trochę się schłodzę. Podniosłem go i okazało się, że nawet nim płynęła zimna woda – dodaje Maciej Leńczuk. Zimną wodę można spotkać wyłącznie w sklepie. – Problem w tym, że ona jest chłodna kilka minut. A później momentalnie się nagrzewa – wyjaśnia.

Rekordowe upały, brak chłodnego orzeźwienia i presja czasu coraz bardziej dają się we znaki Maciejowi i Kamilowi. Nasi bohaterowie ani myślą odpuszczać. – Teraz jest taki problem, że z jednej strony myślimy o Stambule, a z drugiej o powrocie do domu, trasie w kierunku Polski i kalkulujemy, jak to wszystko pogodzić czasowo. Akurat ja nie przepadam za tą częścią wyprawy, bo mniej myśli się o samej jeździe, a więcej o wszystkim dookoła – wyjaśnia Maciej Leńczuk.

WSZYSTKIE ODCINKI RAPORTU Z TRASY EUROPA – AZJA ZNAJDZIESZ POD TYM LINKIEM


Kamil i Maciej jadą przez Bałkany nie tylko po to, by dobrze się bawić i zwiedzić kawałek Europy. Pomagają w ten sposób także Filipowi Salamonowi, chłopcu, który od urodzenia cierpi na autyzm i potrzebuje ciągłego leczenia oraz rehabilitacji.

Filip Salamon to uśmiechnięty 8-latek, który na co dzień walczy z poważnymi problemami. Największym z nich jest autyzm. – Nie ukrywamy, iż jest to przeciwnik bardzo ciężki i trudny do rozpracowania, a przede wszystkim ogromnie wymagający – mówią zgodnie rodzice. Dlatego też w ich głowie zrodził się pomysł, by zainicjować akcję „Filipowe Kilometry – Walczymy z autyzmem”. – Cel jest prosty. Dołącz do rywalizacji w aplikacji Endomondo. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodziców, w pierwszych dwóch edycjach akcji wzięło udział ponad 4200 uczestników. Efekt? 9mln Filipowych kilometrów. Akcja nie udałaby się, gdyby nie zaangażowanie uczestników. To właśnie oni pchnęli ją na właściwe tory wlewając w nasze serca nadzieję – mówi tata Filipa, Dawid.

Zebrane podczas podróży pieniądze trafiają na konto Filipa w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” i są w całości przeznaczone na jego bieżącą terapię i rehabilitację. Również dochód ze sprzedaży gadżetów akcji m.in. koszulek rowerowych „Filipowe kilometry” jest na bieżąco przekazywany na leczenie Filipa.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz