DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Komentarze (22)
  • M
    Maturzysta

    poniedziałek, 8 kwietnia, 2019

    Jestem tegoroczną maturzystką.
    Dziś na drzwiach mojej szkoły zawisły plakaty z postulatami oraz apelami.
    Czytając je nie mogłam zrozumieć niektórych zdań tj.:
    1. …Mamy wspólny cel: jest nim dobra edukacja.
    2. Protestujemy w trosce o Waszą przyszłość.

    Są one dla mnie niezrozumiałe, ponieważ nie rozumiem wyboru czasu na ten strajk. Przypominam jest miesiąc do MATURY, a WY nauczyciele zamiast naprawdę zająć się naszą przyszłością i powtarzać z nami materiał wprowadziliście tak wielki zamęt.
    Dla mnie jak dla wielu innych maturzystów ten ostatni miesiąc jest najważniejszy.
    Dlatego proszę nie piszcie, że ten strajk jest dla naszego dobra, bo na nim najmniej Wam zależy !

    Odpowiedz
  • O
    obserwator

    poniedziałek, 8 kwietnia, 2019

    jest tyle innych ciekawych i lepiej płatnych zawodów – zamiast uczyć cudze dzieci, męczyć się 18 godzin tygodniowo (po 45 minut każda), męczyć się 2 miesiące w wakacje, 2 tygodnie w ferie oraz po tygodniu na każde święto i długi weekend – czy nie lepiej usiąść na kasie w biedronce i mieć 'święty spokój’?

    Odpowiedz
  • M
    Marek

    poniedziałek, 8 kwietnia, 2019

    Panie Obserwatorze sześć lat temu Instytut Badań Edukacyjnych sprawdził, ile czasu spędza w pracy nauczyciel. Okazało się, że poza tablicą, między lekcjami i po lekcjach nauczyciel ma do wykonania jeszcze 53 zadania, których tu nie mogę wymieć, bo miejsca za mało. Z badania IBE wynika, że nauczyciel pracuje przeciętnie 47 godzin tygodniowo. Oczywiście nauczyciel może zostać kasjerką i mieć święty spokój, bo może jeszcze chce być nauczycielem, czuje się odpowiedzialny i jeszcze ma siłę wytrzymywać niesforność naszych dzieci, ma dar – umiejętność rozwijania ich. Problem w tym, że ta zamiana nie może nastąpić w drugą stronę, kasjeraka z biedronki raczej nie zostanie nauczycielem. Szanujcie nauczycieli dopóki im się jeszcze chce uczyć i wychowywać.

    Odpowiedz
  • DM
    do Marka

    wtorek, 9 kwietnia, 2019

    Sześć lat temu Instytut Badań Edukacyjnych zbadał, że 78% nauczycieli uważa, że pensum nie jest ani za wysokie, ani za niskie…

    Odpowiedz
  • M
    Marek

    wtorek, 9 kwietnia, 2019

    Po zajęciach z uczniami sprawdza prace uczniów, ocenia, dostosowuje metodykę do zmieniających się podstaw programowych, tworzy, opiniuje programy, plany zajęć, uczestniczy w konferencjach rady p., szkoleniach wew. i zewn., szuka lub tworzy materiały dydakt., współtworzy projekty (pozyskiwanie środków zewnętrzn.), opracowuje karty indywid. potrzeb, plany działań wspierających uczniów, pracuje w zespołach przedmiot. i wychowawczych., prowadzi pomiary pedagogiczne, ewaluacyjne, rozmawia z rodzicami, dyżuruje na przerwach, przygotowuje do olimpiad i konkursów, wypisuje opinie, arkusze ocen i świadectwa, organizuje imprezy, wycieczki, sprawuje na nich opiekę. Nadzoruje egzaminy, egzaminuje, prowadzi egz. poprawkowe. Ma się angażować się w życie społeczne, wolontariat. Podlega nieustannej ocenie. Ma być mądry, empatyczny, współczujący, zapalać innych swoim optymizmem i NICZEGO nie żądać.

    Odpowiedz
  • M
    Marek

    wtorek, 9 kwietnia, 2019

    Gdyby szkoła poszukiwała specjalistę do kształcenia zawodowego (a brak ich na rynku pracy) dyrektor może zaproponować kandydatowi w tym roku wynagrodzenie w wyskości od 2230 zł brutto (technik z kilkuletnim doświadczeniem zawodowym w branży, inżynier lub licencjat) do 2538 zł brutto (magister z przygotowaniem pedagogicznym). Może ktoś reflektuję? A może dodatek motywacyjny uratuje sytuację ? Rzadko dostaje go stażysta od razu, ale jeśli – to 5%, czyli 111,5 zł. Nie ma premii w oświacie, więc to wszystko, co można zaproponować. Po 1 roku i 9 miesięcach (żeby było „łatwiej” MEN wydłużył ten okres) nasz stażysta po zdaniu egzaminu przed komisją (egzamin jest też nowością wprowadzoną przez MEN w tym roku, przedtem była rozmowa kwalifikacyjna) z zakresu prawa oświatowego itd może liczyć na awans i otrzymanie wynagrodzenia analogicznie od 2.250 zł do 2.611 zł brutto. Dopiero po kolejnych 2 latach ten nauczyciel będzie mógł rozpocząć staż trwający 21 miesięcy, żeby awansować po zdaniu kolejnej próby przed komisją i otrzymać analogicznie od 2.268 zł do 2.965 zł bruto (zaleznie od kwalifikacji). Po kolejnych 3 latach staż 21 miesięcy …

    Odpowiedz
  • PN
    POPIERAM NAUCZYCIELI

    wtorek, 9 kwietnia, 2019

    Kamil, W Niemczech „selekcja” odbywa się już w 4-6 klasach szkoły podstawowej, dlatego zdawalnosc matury jest na poziomie 98-99%. I tak powinno być w Polsce. A dz3usuaj wygląda to tak, że uczen „dwojkowy” uczęszcza do technikum czy liceum i chce podchodzić do matury. Co jest totalnym absurdem.

    Odpowiedz
  • G
    Grażyna

    środa, 10 kwietnia, 2019

    Strajk się kiedyś skończy, a niesmak pozostanie. Mi jest tylko smutno, że wszyscy zapomnieli o nauczycielach z przedszkoli, którzy pracują z dziećmi nie 18, a 25 godzin w placówce, którzy opiekują się dzieciaczkami od osiągnięcia przez nich tylko 2,5 roku. Zajmują się wszystkim – od opieki po naukę. Tworzą karty pracy (nie mają gotowych książek, bo nie o to w tym wszystkim chodzi), piszą plany, tak samo jak nauczyciele ze szkół podstawowych uczestniczą w radach, zebraniach z rodzicami i mają wiele innych obowiązków. Może nie sprawdzają sprawdzianów, kartkówek, może nie mają problemów czy wystawić 1 czy 2 z plusem, ale kochają te dzieciaki jak swoje. A ci z powołania na pewno poświęcają na pracę więcej niż 40 godzin tygodniowo. W niedzielę wycinają kwiatki, chmurki, motylki, żeby w oknach przedszkoli pojawiały się ozdoby, które są wizytówką placówki. Po miesiącu ozdoby płowieją i wymieniają je znowu na inne. W między czasie jest jakieś przedstawienie, którego próby kilka tygodni. I wiecie co? Wchodzi się do takiego przedszkola… A Pani nie siedzi za biurkiem, tylko siedzi z dzieckiem na kolanach, albo bawi się razem z nimi układając klocki, żeby dzieciom, którym się trudniej zaadaptować było łatwiej, Pani z przedszkola jest wiecznie uśmiechnięta, mimo tego, że niektórym po 5 minutach na sali pękają już uszy. I co? Myślisz, że takiej nauczycielce zależy, żeby dostać 1000 dodatkowe do wypłaty? Nie, ona myśli, że 2000 które ma na rękę nie jest złe. Wiadomo, chciałaby z 2-3 stówki więcej, żeby idąc do sklepu papierniczego kupić sobie klej, jakieś lepsze nożyczki, nowe farby w tubkach, super kredki. Wiecie o czym jeszcze marzy? O laminatorze, o folii do laminowania, którą chciałaby dostać, a nie musieć kupować… O tuszu do drukarki, który z własnej kieszeni musi sobie sprawić. Marzy o tym, żeby móc myśleć głównie o dzieciach, a nie o tym, czy kolejny papier zdąży napisać dziś czy znowu kosztem rodziny spędzi pół niedzieli wlepiona w komputer. Nie krzyczcie na nauczycieli. Oni w końcu zrozumieją, że ten strajk jest czysto polityczny… Są nauczyciele, którym nawet to 1000 nie starczy, gdyby je dostali, a są tacy, którzy z każdej stówki będą się cieszyć, w żadnym z tych przypadków nie zmieni to jakości ich pracy. Ten kto nic nie robił, choćby i 5 tys. dostał robić nie będzie, ten kto robił zawsze, dalej robić będzie. Przechodząc do sedna sprawy, doceniajmy tych, którzy kochają swoją pracę i pamiętajmy, że są nauczyciele, którzy urodzili się do pracy z dziećmi 🙂

    Odpowiedz
  • X
    Xxx

    środa, 10 kwietnia, 2019

    Brawo Grażyna!

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz