DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Na co dzień, jak każdy inny, a na święta...

Dominik Bączyk „zawód świętego Mikołaja” wykonuje od kilku lat. Zaczęło się od udawania przy młodszym bracie. Potem przekształciło się to w odwiedziny dzieci w przedszkolach. – Im młodsze dzieci, tym większy respekt widać w ich oczach. Maluchy jednak trochę się boją. Te starsze mają już więcej odwagi – opowiada Dominik.

A jak wygląda poranek pomocnika Mikołaja przed odwiedzinami? Jak radzi sobie z łobuzami i co daje mu wręczanie prezentów od prawdziwego św. Mikołaja prosto z Laponii? Odpowiedź w świątecznym felietonie.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz