DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Jarocin. Dyskusja o festiwalu. Radni poznali bieżące ustalenia władz

I od tego ostatniego sformułowania wszystko się zaczęło. Portal wlkp24.info w czwartek podało informację, że z jednego z nieoficjalnych źródeł wiemy, iż być może organizatorzy tegorocznej edycji festiwalu pokuszą się o inne gatunki muzyczne podczas imprezy, takie jak disco czy pop. Nie jest tajemnicą, że już dwukrotnie gmina Jarocin stawiała na festiwale o profilu disco polo, jeden z nich zresztą, w Roszkowie, cieszył się spektakularną frekwencją. Burmistrz Adam Pawlicki w ubiegły czwartek powiedział tylko: – Zmiany na pewno będą. Niewykluczone, że pojawi się muzyka rozrywkowa. Więcej informacji nie chciał podawać w obawie przed działaniami opozycyjnych radnych, które mogłyby zaszkodzić organizacji imprezy. Potwierdzał jednak, że zmiany są nieuniknione w wielu aspektach festiwalu.

Dziś burmistrz Adam Pawlicki wydał oświadczenie, w którym radykalnie dementuje stwierdzenie o rzekomym disco polo. Wiemy więc, że nie w tę stronę idą zmiany. Podał także informację, że festiwal wróci na pole przy ulicy Maratońskiej, a koordynatorem imprezy ma być Fundacja Animacji Społeczno-Kulturalnych z Jarocina, być może we współpracy z agencją artystyczną „z zewnątrz”. Kolejną pewną informacją jest też to, że powróci przegląd Jarocińskich Rytmów Młodych, za co ma być odpowiedzialny Spichlerz Polskiego Rocka jako oddział jarocińskiego muzeum regionalnego.

Owo oświadczenie było dziś punktem wyjścia do dyskusji na nadzwyczajnym posiedzeniu radnych jarocińskich. Pojawił się sekretarz gminy Mariusz Gryska, który odczytał pismo od burmistrza oraz zastępca burmistrza Robert Kaźmierczak. Ten drugi przez ostatnie dwa lata był odpowiedzialny za organizację festiwalu. Z jego inicjatywy zmieniono już raz formułę imprezy i przeniesiono ją do centrum miasta oraz opatrzono festiwale motywami. Dwa lata temu był nim Czesław Niemen, a rok temu Johnny Rotten. Sekretarz gminy Mariusz Gryska powiedział radnym dzisiaj, że burmistrzowi Pawlickiemu podoba się motyw zaplanowany na ten rok – motyw Ryszarda Riedla. Miał ponoć podczas jednego ze spotkań przyznać, że być może ten motyw zostanie kontynuowany. Trudno jednak spekulować w jakim zakresie.

Radni opozycyjni od początku spotkania zarzucali, że nie wiedzą kompletnie nic o festiwalu. Faktycznie, władze Jarocina nie podały – jak dotąd – żadnych informacji dotyczących profilu muzycznego, artystów czy imprez towarzyszących. Strona internetowa festiwalu też – jak na razie – jest niemalże pusta. – Trwają rozmowy z ewentualnym producentem i ogólnopolską stacją telewizyjną. W ciągu dwóch tygodni coś powinno być już jasne – mówił na sesji sekretarz Gryska. Dopytywany o szczegóły nie był jednak pewien czy i co będzie wiadomo za dwa tygodnie, zmieniał także zdanie co do informacji, czy Fundacja Animacji Społeczno-Kulturalnych będzie koordynatorem, czy organizatorem festiwalu. Przyznał, że umowa z fundacją nie jest sporządzona. Przedstawiciele władz Jarocina pytane przez opozycję czy fundacja ma doświadczenie w organizacji takich imprez jak Jarocin Festiwal przyznali, że nie ma. Nie wiadomo także, co z karnetami, które od kilku już lat sprzedawane były dla mieszkańców gminy po promocyjnej cenie już w marcu.

Głos zabrał także „wywoływany do tablicy” burmistrz Robert Kaźmierczak. W tym roku organizacja festiwalu nie jest już w zakresie jego obowiązków, nie mniej przedstawiał radnym swoją koncepcję i analizę poprzednich edycji. Powoływał się na przeprowadzone audyty, analizy i rozmowy z ekspertami. – Przyznaję, że w ubiegłym roku nie przyłożyliśmy odpowiedniej wagi do promocji festiwalu, odbiło się to na frekwencji – powiedział. Nie krył jednak, że już w ubiegłym roku zaczął pracę nad festiwalem już na rok 2019. – W listopadzie mieliśmy przygotowany skład imprezy w dziewięćdziesięciu procentach. W grudniu miały być zawierane umowy. Nie zrobiliśmy tego, więc gmina nie poniosła jeszcze żadnych strat finansowych – mówił Kaźmierczak, odpowiadając na pytanie radnej Anny Iwickiej, czy samorząd stracił już finansowo z tytułu poczynionych, ale anulowanych ustaleń z artystami. Wiceburmistrz relacjonował, że w listopadzie dowiedział się o tym, że formuła festiwalu może ulec kolejnym zmianom. – Burmistrzowi zależało, żeby to wydarzenie miało większy oddźwięk medialny. Poprosiłem wtedy, żeby pieniądze na festiwal przesunąć w budżecie z działu „kultura” do działu „promocja” – mówił Robert Kaźmierczak.

Dyskusja trwała długo, ale nie przyniosła odpowiedzi na konkretne pytania. Mimo wydanego przez burmistrza oświadczenia, pod wątpliwość poddano fakt, że Fundacja Animacji Społeczno-Kulturalnych będzie organizatorem bądź koordynatorem festiwalu. Sekretarz Mariusz Gryska ostatecznie nie odpowiedział, jaka formalnie będzie rola fundacji w tworzeniu festiwalu. Z rozmowy radnych z przedstawicielami samorządu wynika, że być może za około dwa tygodnie władze gminy zdradzą więcej szczegółów organizacyjnych, termin jednak nie został podany. Na razie radni znają datę, miejsce festiwalu i budżet – pół miliona złotych. Nadal nie padło nazwisko ani jednego wykonawcy, nie wiadomo z kim toczą się rozmowy, ale trwają na pewno. Pewne jest, że w line-upie władze miasta nie przewidują przedstawicieli gatunku disco polo.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz