DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Jaka hala powstanie w Ostrowie? Prezydent spotkała się z radnymi

Spotkanie było krótkie, a na ten temat dyskutować można godzinami. Radni spotkali się z władzami miasta o godz. 13:30, a już na godz. 14:00 zaplanowana była komisja budżetu i finansów, która i tak odbyła się z półgodzinnym opóźnieniem. Żadne wiążące decyzje dzisiaj nie zapadły, ale na pewno dało się wyczuć kierunek, w którym miasto chce iść w związku z tą inwestycją.

Na początek wiceprezydent Jakub Szczurek w ekspresowym tempie przedstawił dane, jakie płyną z ekspertyzy wykonanej przez biegłego rzeczoznawcę. Analizie poddany został zarówno projekt przebudowy hali przy ul. Kusocińskiego, a także koncepcja budowy nowej hali przy ul. Wojska Polskiego, obok supermarketu Kaufland.

Według biegłego, całkowita wartość obiektów przy ul. Kusocińskiego – czyli hala, pomieszczenia użytkowe oraz mała sala gimnastyczna – po przeprowadzeniu modernizacji będzie wynosiła ponad 19 mln 300 tys. zł netto. Spółka BM Slam, która jest właścicielem tych nieruchomości, i która, chce przeprowadzić ich remont, a następnie odsprzedać miastu, zaproponowała cenę 13 mln 900 tys. zł. netto. Zgodnie z tymi liczbami miasto nabyłoby obiekty za cenę 30 proc. niższą od faktycznej wartości, czyli okazyjnie. Jednak czy koszty modernizacji podane przez spółkę, są kosztami realnymi – to dzisiaj jednoznacznie nie wybrzmiało. Ta hala miałaby mieścić w różnych konfiguracjach od 2500 do prawie 3300 widzów.

Co do nowej hali, tutaj wiceprezydent wyliczał raczej kolejne minusy takiego przedsięwzięcia. Po pierwsze cena – bez wyposażenia i parkingu miałaby wynieść co najmniej 29 mln zł netto, a maksymalne dofinansowanie, jeżeli w ogóle uda się je pozyskać, nie przekroczy 3 milionów (kwoty dofinansowań z ministerstwa sportu, jakie udało się pozyskać samorządom w poprzednim roku na budowę hal sportowych wahały się od 3 do 11 proc. wartości całej inwestycji).

Kolejna kwestia to miejsca parkingowe, których przy tej wielkości obiekcie trzeba by zapewnić co najmniej 264, a teren pozawala na 168. Kolejne 70 miejsc można zaliczyć w ramach parkingu przy Kauflandzie, ale ciągle będzie brakowało przestrzeni dla 35 samochodów. Hala ma mieścić jedynie 2000 osób.

Przytoczone zostały też przykłady innych miast, które planują podobną inwestycję, i tak:

– Kutno: pojemność – 2500, koszt – 30 mln zł brutto bez parkingu; samorząd odstąpił od realizacji, ponieważ w ubiegłym roku nie udało się pozyskać dofinansowania

– Puławy: pojemność: 1700 (miejsca stałe) + 1600 (trybuny rozsuwane), koszt – 45 mln zł brutto

– Suwałki: pojemność – 2000, koszt – 30 mln zł brutto bez parkingu

Sami radni i tak będą w tym przypadku pełnili funkcję, nazwijmy to, ciała doradczego. Podczas sesji, raczej nie najbliższej, przegłosują bądź nie, oświadczenie opowiadające się za jedną lub drugą koncepcją, ale nadal będzie to jedynie oświadczenie. Co najmniej kilkoro z nich było zniesmaczonych formą dzisiejszego spotkania (za szybko, za krótko, za mało czasu na dyskusję), swoje zarzuty wobec władz miasta formułowali przede wszystkim Marian Herwich i – co zaskakujące – Alojzy Motylewski, który do tej pory zdecydowanie opowiadał się za działaniami prezydent Klimek. Ta z kolei wyjaśniała, że to po prostu pierwsze spotkanie, zorganizowane w pierwszym możliwym terminie, po otrzymaniu ekspertyzy.

Stanęło na tym, że radni otrzymają teraz wszystkie niezbędne dokumenty i w niedługim czasie zorganizowane zostanie kolejne zebranie. Ostateczna decyzja tak, czy inaczej, będzie należała jednak do prezydent Klimek, a ona wyraźnie skłania się ku modernizacji hali przy ul Kusocińskiego.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz